dzień 55

Pielgrzymka do grobu św. Jakuba Apostoła Starszego

Dzień 55

Belorado – San Juan de Ortega

Rano śniadanie w alberdze. Najadłem się wielce pożywnego dżemu i hyc w drogę. Było jeszcze ciemno. Przy wylocie z miasteczka spotkałem Karolinę. Zrobiliśmy sobie pamiątkowe fotki przy pielgrzymim graffiti.
Trasa dziś była taka mało wyjątkowa, przeciętna. Dotarłem do malutkiej wioseczki San Juan de Ortega. Duży kościół z relikwiami świętego jest ważnym punktem na mapie pielgrzymiej. Tutaj jednak jedynym.. w tej wsi nie ma nawet sklepu.
Klasztor przeznaczony na albergę był wstanie pomieścić około 60 pielgrzymów. Ja byłem jednym z pierwszych tego dnia. Od 12 okupowałem z groźnym wzrokiem ławkę przy wrotach. Otwierali dopiero od 13 a w barze chyba z 40 osób, na innych ławkach i trawnikach drugie tyle. Po wejściu dowiedziałem się, że kuchni niet.. staram się zawsze mieć zapas jedzenia na kolację i śniadanie więc bez stresu objadłem się kromkami tostowymi. Po „posiłku” sen… zmęczenie szlakiem wylazło ze mnie. Padłem jak martwy. Ocknąłem się na Mszę na 18 i po niej znów sen, tym razem dłuższy bo do 5 rano :)